wtorek, 19 marca 2013

"Praw­dzi­wa sa­mot­ność zaczy­na się od chwi­li, kiedy człowiek nie może już dłużej znieść włas­ne­go towarzystwa."

|Havran|"Kruk"|3 lata|Samica|18.05|Saarlooswolfhond|
|Heteroseksualna|Wolna|Holandia|Czujka nocna|Łowca|Główny szpieg|Topazowe oczy|
|Wycie do księżyca|

Godność:
Nadano jej imię Havran. Nazwiska owa suka nie posiada, a raczej nie przyznaje się do niego.
Przydomek:
Havran w tłumaczeniu oznacza "kruk", więc tego przydomka się trzyma.
Płeć:
Należy do "płci pięknej".
Rasa:
Należy do dumnej rasy psów pasterskich -Saarlooswolfhond.
Charakter:
Havren jest psem o różnorodnym charakterze. Jako rasowa Saarlooswolfhund'ka jest bardzo aktywna i nieugięta. Potrafi być oddana swym najbliższym, natomiast w stosunku do obcych jest podejrzliwa i zachowuje się z rezerwą.
Ponad to jest dość nieśmiała, zwłaszcza stosunku do płci przeciwnej, lecz stara się to ukryć pod maską oschłości i złośliwości. 
 
Charakterystyczną cechą, jaka ją wyróżnia jest wrodzona wredność i pewność siebie. Nie boi się stanąc w obronie własnej dumy i godności; jest zdolna nawet by zabić. Czasami uznaje to za chorą obsesję w stosunku do własnego ego, ale przeżycia z dzieciństwa nauczyły ją poszanowania własnej osoby i takiej idei się trzyma- by bronić swego honoru i dumy.
Bywa sentymentalna. Niektórzy uznają ją za staroświecką, ale zbytnio nie przejmuje się opinią.
Zdarza jej się udzielać pomocy, ale musi mieć wtedy dobry dzień lub po prostu chce się pozbyć natręta.
Jest znakomicie obeznana w terenie. Z łatwością odnajduje skróty i tajemne przejścia- przydaje się to przy ucieczkach.
Pochodzenie:
Pochodzi z Holandii. Tam się urodziła i mieszkała przez pierwszy rok życia.
Stan cywilny:
Nikt nie wyznał jej miłości, ani sama się nie zakochała. Nie twierdzi też, że znajdzie kogoś w najbliższym czasie. Mówiąc w skrócie, jest wolna.
Partnerstwo:
Skoro jest wolna to trudno, by miała partnera, prawda?
Potomstwo:
Nie posiada i raczej nie planuje mieć.
Chociaż kto wie, może jej się odmieni.
Orientacja:
Jak najbardziej Heteroseksualna.
Wygląd:
Jej rasa powstała dzięki połączeniu owczarka niemieckiego z wilczycą pochodzenia syberyjskiego, tak więc budową ciała, ruchami i szatą przypomina wilka. Posiada długie nogi i należy do "kłusaków". Może przemierzać duże odległości swoim własnym tempem. Posiada swobodne ruchy i prawie się nie męczy. Wyróżnia się specyficznym lekkostopym ruchem. Przy wytrwałym kłusie, nie wykazuje zbyt obszernego ruchy kończyn, gdyż mógłby zepsuć lekki ruch, oszczędzającego energię.
Uszy ma stojące i wysoko osadzone, przypominające uszy owczarka niemieckiego. Ogon, również jak u owczarka, ma osadzony nisko, w ruchu przyjmujący kształt sierpa.
Sierść jej zmienia się w szczególności od pory roku. Zimą przeważa podszerstek, który wraz z włosem okrywającym tworzy obfitą szatę, formującą wyraźną kryzę wokół szyi. Podczas pory letniej, większą część stanowi sierść okrywowa. Umaszczenie sierści ma ciemne z odcieniami czarnego i lekkim brązem, zwane wilczastoszarym.
Piękne topazowe oczy, niby płynnej konsystencji spoglądają na otoczenie z ciepłym wyrazem, niezależnie od jej humoru.
 
Lubi:
A co ona może lubić?
Jako pies dość aktywny, uwielbia biegać. Praktycznie jest w ciągłym ruchu. Nie potrafi zbytnio usiedzieć na miejscu.
Skoro lubi biegać to lubi także polować. Często też goni sarnę/łanię/zająca dla samej zabawy, byle tylko zabić czas.
Lubi także spacery. Nieważne z kim, nie ważne gdzie. Po prostu czasami musi się przejść dla samej przyjemności spacerowania.
W ciepłe dni przesiaduje nad wodą, a i czasami pływa, choć aż tak bardzo za tym nie przepada.
Nie lubi:
Na pewno nie toleruje i nie będzie tolerować niehonorowego zachowania. Gardzi tymi, którzy traktują innych z wyższością.
Nienawidzi samców-buraków, którzy źle traktują samice i szczeniaki. Mogłaby za to flaki wypruć.
Nie lubi zbytnio gorących, ani bardzo zimnych dni.
Historia:
Może zacznę od samego początku, a dokładniej od momentu, gdy Havran przyszła na świat. Działo się to w nocy z 17 na 18 maja podczas pełni. Mała samiczka o pięknej sierści przyszła na świat przy akompaniamencie wilczego wycia.
Mimo iż Havren nie znała swoich rodziców to od przybranych dowiedziała się, że byli oni dzikimi psami. Matka pochodziła z Czech i wraz z watahą zawędrowała aż do Holandii. Tam właśnie poznała mojego ojca- psa pasterskiego.
Zaiskrzyło między nimi i tak oto urodziła się Havran. Rodzice biologiczni i przybrani Havran, znali się bardzo dobrze, dlatego też została przekazana im pod opiekę. Nigdy nie dowiedziała się dlaczego, choć bardzo tego pragnęła. Tak więc przez 1 rok życia Hav spędziła w gospodarstwie. Żyła wśród zwierząt, biegając po wielkich plantacjach tulipanów. Kochała to miejsce, lecz jej aktywny tryb życia nie podobał się farmerom i pewnego dnia została schwytana przez nich do worka i wywieziona daleko od domu. Wyrzucono ją gdzieś na poboczu i tam zostawiono. Mała Havran jakimś cudem wydostała się z worka i w pierwszej kolejności zaczęła biec za samochodem, który już dawno odjechał. Przerażona i osamotniona błąkała się po lesie, nie wiedząc co ze sobą począć. Musiała przetrwać, dobrze o tym wiedziała. Zawsze była zaborczym i dość ambitnym szczeniakiem i właśnie dzięki tym cechom udało jej się przeżyć. Błąkała się przez długi okres, aż nie trafiła do dużego miasta. Tam została schwytana przez chciwego brodacza, który widział w niej żyłę złota. Zawlókł ją do swojego domu i zamknął w klatce w piwnicy. Mężczyzna zapragnął stworzyć nową rasę, na której zbiłby majątek. Biedną Hav dawał kilkakrotnie do kopulacji z wybranymi psami, lecz widząc agresję u suczki, zaprzestał i postanowił ją zastrzelić. Ta jednak była szybsza i zaatakowała go, wgryzając się w jego twarz. Oślepiła brodacza, a następnie uciekła. Poprzysięgła sobie, że już nigdy nie zaufa ludziom.
I tak, po całym incydencie, Hav błąkała się znów przez całe 2 lata, aż w końcu odnalazła stado EDOS.
Jako zwierze stadne, zapragnęła tutaj dołączyć i tak się stało.
 
Urodziny:
Havran urodziła się z 17 na 18 maja.
Umiejętności:
Jedną z jej umiejętności, albo po prostu połączenie odpowiednich genów, jest wytrzymałość. Potrafi bez przerwy przemierzyć bardzo długi dystanse.
Potrafi się wspinać i wysoko skakać.
Stanowisko:
Jako aktywna i wytrzymała samica chciałaby zająć stanowisko czujki nocnej oraz łowcy, a także będzie się starać o zajęcie stanowiska Głównego szpiega.
W Radzie Stada chciałaby zając stanowisko "Brutalna krew"
Znaki szczególne:
 Nie posiada znaków szczególnych, lecz jedyną wyróżniającą ją cechą są właśnie jej oczy.
Towarzysz:
Nie posiada żadnego towarzysza, od zawsze była samotna.
Ciekawostki:
• Havran w języku czeskim oznacza "kruk"
• Zimą jej oczy blakną i stają się lekko szare
• Nie znała biologicznych rodziców
• Posiada lekką nerwicę natręctw i zawsze podczas pełni wyje do księżyca.
---
Kontakt:
*gg- 38472563
*skype/tel- pytać
Kod na chacie:
660066
Nick:
Havran
 

3 komentarze:

  1. Szła Wolnym krokiem przez las . Jej patykowate łapy potykały się nawet o mrówki . Bała się i dlatego o wszystko się potykała . Nie wiedziała czego się boi . Gdy się zaczeła zbliżać do polany wpadła w krzaki a z tamtąd nie chciało się ruszać więc została . Gdy usłyszała że ktoś mówi swe imie wstała i pobiegła w jej strone . Cicho podeszła do skał i się tam ułożyła wygodnie . Wsuchiwała się w nową członkinie stada EDOS . Gdy ta skończyła podeszła do niej i sie troche przestraszyła . - Bonvenon - powiedziała lekko wystraszona . Szepneła do Em - To wilk ?! - Jak ta odpowiedziałą że nie to kamień spadł jej z serce . - ekhem . Bonvenon . Jestem allexandra de lame Alpha II tego otuż stada . Miło mi poznać nowa członkinię . - usmiechneła się delikatnie po czym pokłoniła się i powróciła na swe miejsce .

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarna sunia labradora biegała po lesie, tropiąc ptaki. Ot, miała zabawę. Gruby ogon uderzał to o prawy, to o lewy bok. W końcu jednak do jej czarnego, wilgotnego nosa doszła woń nieznajomej. Uśmiechnęła się pod nosem, gdyą wiedziała, że niedługo ma się zjawić nowa członkini. Od razy wyszła na polanę, na której spotkała Havran. -Witamy, Havran. Cieszę się niezmiernie, że dołączył ktoś jeszcze. Mam nadzieję, że będziesz czuła się dobrze w naszym towarzystwie. -Wygłosiła jedną z podobnych mówi i usiadła pod dębem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyżeł weimarski przechadzał się wolnym krokiem po terenach EDOS, nie miał zbyt wiele do roboty, więc błądził bez celu. W końcu zauważył nieznajomą mu postać, skierował się w jej stronę.- Witaj... -mruknął niskim głosem i skinął lekko łbem na przywitanie.- Pewnie jesteś nowa w stadzie. Ja nazywam się Primaevo... -przedstawił się i uśmiechnął do niej ciepło.

    /Primaevo

    OdpowiedzUsuń